I stało się. Stary blog z kobyłą odchodzi do lamusa, a mnie jest bardzo miło powitać wszystkich przyjaciół w mojej własnej strefie. Ten blog będzie miał nieco inną formułę, zakładam większą prywatność dostępu, a więc bez upubliczniania go w wyszukiwarkach. Oczywiście nie jest to blog tajny, tylko może trochę bardziej ukryty i mniej przez to narażony na przypadkowe wizyty. Jeśli ktoś tu trafi, to z reguły świadomie.
A poza tym będzie jak było. Będę wymądrzał się o książkach, a niekiedy nie tylko. Więcej będzie o tym, co robię w mojej ulubionej dziedzinie, a więc w pisaniu, będą różne michałki, wkurzenia i obśmiania. Czyli po staremu, jak to u woya. Zapraszam wszystkich, z wyjątkiem dzieci neostrady. Od razu mówię, że słitaśnej gówniarzerii nie trawię i na wizyty na różowych blogach nikt mnie nie namówi.
Gdy już więc postraszyłem kogo należało, resztę zapraszam do czytania i komentowania. Zawsze lubiłem z wami pogadać.
A powitać, powitać 🙂
Dzień dobry! Dzień dobry! I czekam na wymądrzanie, i poproszę o książkach.
Pozdrawiam,
Czajka
PS. Zawsze będzie tak trudno i trzeba będzie dodawać liczby o czwartej rano? 🙂
PS. Idę się przemieniać z ciekawości. 😀
@Czajka – Dzień dobry 🙂 Niestety liczyć trzeba u mnie umieć, to taki podstawowy test na inteligencję. A mówiąc poważnie, mam tu całkiem fajne narzędzia do moderacji i mogę rozmawiać tylko z tymi, z którymi chcę. Przedłużacze penisa nie umieją dodać 3 do 7 😉